Reprezentacja Polski

Wiem, że coraz rzadziej tu ktoś zagląda, no ale tak na odświeżenie forum i przypomnienie sobie tych fajnych czasów, gdy dyskutowało sie na tym forum.

Temat jakiego moim zdaniem brakuje w tym dziale to watek Reprezentacji Narodowej. Nie tyczy sie to jedynie eliminacji do konkretnych imprez pilkarskich ale rowniez meczy towarzyskich, problemów reprezentacji, roszad w składzie itp.
Zapewne każdemu wiadomo, że przeżywamy kryzys, od lat nie graliśmy tak słabo jak obecnie. Leo już stracił posadę, czy nowy trener bedzie w stanie udźwignąć naszych i zmotywować do lepszej gry? Kto zawiódł waszym zdaniem najbardziej?

Nigdy nie widziałem, bardziej wymownej odpowiedzi niż Twoja Kamil Very Happy

Haha, Kamil jak zwykle "powiedział" coś, czego nikt się nie spodziewał Smile

Na temat reprezentacji długo i kwieciście wypowiadać się nie będę bo nie umiem swoich odczuć obrać w fachowe słowa (skończyłoby się na gwiazdkach pewnie Wink

). Powiem tyle, że zawiedli mnie bardzo. Odnoszę wrażenie, że nasza reprezentacja, czy będzie się składać z dwudziesto- czy trzydziestolatków i tak nigdy nie dojrzeje do gry na światowym poziomie, i nie jest to wina tylko trenera (inna sprawa, że Leo zdziwaczał w ostatnim czasie), ale chyba jakiejś naszej mentalności, która objawia się nie tylko w piłce nożnej (czyli to, że Polakom się wszystko należy ze względu na to że są Polakami, wygrali pod Grunwaldem, skrzywdzili ich Niemcy i że mieliśmy Solidarność). Takie wrażenie odnoszę ze względu na ich postawę w każdym meczu - "biegają", albo raczej truchtają po boisku jak primadonny, a po kiepskiej w ich wykonaniu pierwszej połowie, wypowiadają się z dumą na temat swojego poziomu gry, jakby zapomnieli że mają jedną bramkę w plecy...
Nie wiem czy nowy trener im pomorze, ja bym zatrudniła im sztab psychologów sportowych, może zmieniliby im nastawienie. Nie ma takiej opcji, że polscy piłkarze są źli dlatego bo są Polakami, a Polacy grać w piłkę nie potrafią. Myślę, że największe drewno (nie kojarzyć z Rasiakiem...) można nauczyć gry w piłkę na przyzwoitym poziomie. Nie musimy mieć gwiazd formatu Cristiano czy Ronaldinho, bo jeden klasowy piłkarz i tak na nic by się nie zdał. Wystarczy wola zwycięstwa i zapał. Taki, jaki był w meczach z Portugalią, ale nie w meczach tylko z Portugalią, ale i teoretycznie słabszymi przeciwnikami. To najlepszy przykład, że nie chodzi jedynie o umiejętności (notabene szybsze bieganie by naszym nie zaszkodziło), ale i nastawienie.

Na zakończenie powiem to, co mówiłam już setki razy - chciałabym dożyć Mistrzostw, w których nasi staną na podium (złoto to już w ogóle arcymarzenie Razz

). Niestety z roku na rok, coraz mniej wierzę w to, że kiedykolwiek będzie to możliwe.

Amen. I tak się rozgadałam.

Kurde jak ktoś czegoś nie zrobi z naszą reprezentacją, to niedługo bedziemy mogli się mierzyć jedynie z rywalem pokroju San Marino. Może z kryzysem gospodarczym sobie radzimy świetnie, ale z kryzysem w naszej krajowej piłce wcale. Jak tu zachęcić piłkarzy mających podwójne obywatelstwa (w tym jedno polskie) aby wybrali biało-czerwonych? Nie wiem co sobie myśli teraz biedny Obraniak, który wybierając naszych (za to pełen szacunek dla niego) zablokował sobie możliwość występu dla trójkolorowych. Miejmy nadzieję jednak, że zgodnie z zasadą, że zdarzają się wzloty i upadki, eliminacje do MŚ 2010 były tym właśnie upadkiem i że później będzie już tylko lepiej. Miejmy nadzieje, bo na EURO nie przystoi nam przegrać wszystkich trzech meczów, baa... nie przystoi nam nie zawalczyć o awans do wyższych faz rozgrywek tej imprezy.

Ciekawe co uda się zrobić Smudzie z reprezentacja ?